sobota, 6 maja 2017

dancing to the end of love

Do końca. Być. W objęciach tej, o której.

Świeci słońce.



Bo po każdej największej burzy pojawia się promień. Musi wyjść. Wiosenny. Z czułości przecież powstał.

Jeszcze nie mogę iść spać. Sny muszą poczekać. Trzeba odkurzyć. Jeszcze.

W marzeniach.

Wrócę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz