niedziela, 2 lipca 2017

bez życia

Czasem boli brzuch albo boli serce... A potem się śni.

***

Przywiązujesz myśl do drzewa. Przywiązujesz siebie. Pada deszcz. Zaczyna boleć. Nie umiesz się nie przejmować, bo to twoja bajka. Próbujesz ją zatrzymać. Drzewo jest silniejsze. Zabiera myśl. Zabierają niebo. Nie liście, tylko listy. Na gałęziach. Wiatr je zrywa. Boli mocniej.

Po niebie płynie Łódź. W szybie z deszczu.

Szyba pęka. Czujesz to w sercu.

Pomyliłaś szybę z sercem.

Po niebie płynie Łódź. W sercu. Płacze(sz).

A potem pęka(sz). Na pożegnanie.

***

Budzisz się. Nadal boli. Teraz naprawdę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz