wtorek, 13 czerwca 2017

zaprze(pasz)czone

Niebolęki. Nerwicowe. Wszystko. Uczę się słów na (nie)pamięć. Boję się prze(o)czyć.

Czas mi przecieka przez palce. Nie panuję nad tym. Tak bardzo. Chcę, by żyła. Nie przeżyję utraty. Bo są osoby blisko i są osoby bliskie. Bo nic innego nie ma znaczenia... Nie umiem pozbierać myśli. Nie wyobrażam sobie bez. Już przecież próbowałam... tak wiele razy.

Nie śpię.

***

Sny i przeczucia mnie zabijają. Umieram. W środku. Te sny nie mają serca.
To i tak nie ma znaczenia. Dla ciebie.

Że czuję to wszystko, że myślę o każdej porze. Dnia i nocy. Pustki i pełni. Zawsze.

I co teraz... gdy nie cofniesz żadnego słowa, nie uciekniesz od... ?

***

Uczę się... nie mogę się skupić na niczym.

Muszę nie być. Wiem..

***

Nie chcę zapomnieć twojej Duszy.
Nie chcę zapomnieć nieba.

***

Najbardziej boję się końca.
Bo żyję od końca do końca.

***

Nie ma mnie. Tylko słowa.

***

I co teraz... ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz