czwartek, 29 czerwca 2017

szum biały. szum czerwony.

pozdrowienia
znad morza
też cię kocha(m)

Słucham i myślę. Morze... marzę. Niemiłosiernie ciepły dziś dzień, niemiłosiernie gorący. Piasek. Ktoś zagrzewa się do walki, ktoś zachowuje zimną krew. Moja jest ciepła... dlatego nie marznę.

Lubię tę porę. Można zamknąć oczy i zgadywać. Można zamknąć duszę, bo wystarczy dusza świata. Czuć ją w powietrzu. Szum. Zapach kwiatów... kocham.

Zawodzę się jeszcze czasem. To beznadziejne uczucie. Czuję się beznadziejna. Bo dzieje się to, czego nie chce(sz). Bo chciałabym odciąć kawałek tego chleba, a jest zbyt ciężki.

Ludzie zawodzą. Czasem wybierają nieświadome zło. Nie panują nad tym statkiem. Fale sięgają nieba. Ale to nie zmienia faktu, że nienawidzenie jest wyborem. Nie chcę nienawidzić. Chcę dobra... Sztorm. Trzeba pamiętać. Komu można zaufać... kogo kochać. Aby spokój.

Lepiej czuję się z dala. Odległość potrzebna bardziej niż. Jezioro. Do dna. Rzeki. Dobić można przez to, co się dzieje. Zostawiam ją. 

To nie pierwszy raz, gdy odchodzę. 
To pierwszy raz, gdy nie potrafię zostać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz