wtorek, 15 sierpnia 2017

mam tylko jedno

Głupie serce. Głupie moje. Ale przecież go sobie nie wyrwę. Nie rzucę na wiatr.

***

Nikogo nie musi obchodzić, że cierpię z bezsenności, że tak naprawdę to nie, bo wbija się bardziej i bardziej. Dobrze mi z tym, że mi źle. To po pewnym czasie znieczula samo w sobie. Ale czuję mocniej. Że na przykład tak mi bardzo wszystko jedno. Albo nie. Najpiękniej, gdy niebo dotknie powiek. Tak... to nawiedzone. Weszło mi w krew. W żyłach płynie i jest. To, co mi zrobiłeś z psyche. Też. I Ty. Porozmawiajmy o tym, jak pięknie jest w piekle. Czarno-biało.

***

Nie musisz tego rozumieć. Ja to rozumiem. Tak wystarczy. Szkoda, że  ciężko się pozbyć dreszczy. Tego chorego ucisku w klatce. Pozamykana jestem. Dni są dobre. Światło ciepłe. Żyję. (Nikogo nie musi obchodzić, że.)

***

To potrwa tylko chwilę, proszę się nie martwić. Nie poczuje pani upływu dni. Każdy będzie bolał tak samo. Bo, wie pani, niektórzy po prostu umierają od tego całe życie. Smakuje to jak tęsknota, lecz siedzi głębiej. Jest przyprawione ironią, bo nikt tego nie chce, a to będzie sobie kwitło. Nocą jak budzik. Ciszą jak ta. Pani wie, widzę po oczach. Już je przekłuwa i rzuca cień pod. Zdarza się, że do serca przenika  dobrowolnie jakiś promień. Proszę się tym cieszyć. Da pani radę, choć dusza dziś bledsza niż zwykle.

Wszystko się kończy?

Do zobaczenia w którejś wieczności. Znajdzie pani to, na co czekała poprzednio. Każde niebo wygląda inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz