sobota, 30 września 2017

gdzieś tam pomiędzy cmentarzem a niebem

Po co myśleć? Może lepiej nie. Może lepiej nie myśleć. Bo zderzymy się marzeniami. Uderzymy o niebo. Oni nie myślą. Oni nie żyją. Tu.

Wiesz, najpierw jedziemy, a potem jadę sama. Pomiędzy jakieś łzy. Wyciągam z kaptura albo wycieram o. Nie wiem, w którym momencie życia jestem. Świat nie czeka. Na mnie. 

Wiesz, bo tak trudno czasem się pogodzić. Z tym, co teraz. Lepiej nie myśleć. Ona mi nie ufa, ona prowadzi na skraj. Zaciera ślad. Nie mogę powiedzieć, kim jest. Przecież nie powinnam w ogóle o tym mówić. Więc dlaczego? 

Prawdą jest, że własne słabości można pokonać. Gdy nie dotyczą nikogo więcej. A co, gdy ktoś cię osłabia? Ból wchodzi pod koszulkę, pod serce(m). Śpi. 

Rozbierz się. Ze snów. To i tak nie ma znaczenia. Kiedy ją kochasz. Ty, Ty, Ty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz