poniedziałek, 4 września 2017

najchętniej posprzątałabym cały świat


Chyba jestem obłąkana. Nie mogę powiedzieć, co się tu dzieje. W tym domu nic nie może boleć, rozumiesz?

Coś mi się popieprzyło z głową i sercem. Jednego dnia nie mam sił podnieść się z łóżka, cały następny potrafię spędzić sprzątając. Masz talent. Łącznie z  myciem podłóg. Kiedyś tego nienawidziłam, ale potem znalazłam w tym sposób. Jak dziś. Sprzątanie pełni funkcję terapeutyczną. Polecam.

***

Zamknij oczy. Usta. Drzwi.

Czy to w ogóle był sen? Nigdy więcej pobudek w ciemnościach. Koszmary działają źle. Strach działa źle. Dlaczego mam bać się spać we własnym łóżku... dlaczego mam bać się zasypiać... ?

Robię wszystko, żeby o tym nie myśleć. Uwierz mi. Zaglądam w każdy kąt. Bo czy tak wygląda życie? Znów nie mam ochoty jeść. Robię, co mogę, aby nie. Wrócić. 

Czy wmawianie komuś, że wszystko, co robi - robi źle, jest w porządku? Przemoc psychiczna jest tak samo beznadziejna, jak każda inna. Słowem można komuś wywiercić dziurę w mózgu albo w brzuchu. (Tam, gdzie motyle.)

Przecież wiem.

Kochasz? Nienawidzisz? Ale kochasz bardziej? Powtarzaj to często. Zobaczysz, że dusza może zwariować.

***

Chciałabym rozumieć więcej. Snów. Chociaż... takie morze nie ma sensu. 

Nie masz w sobie życia.

Czasem jedyną opcją jest czekanie. Ale czekanie jest najgorsze. Gdy czekam, to myślę. Za dużo. W końcu robi się ciasno. Za ciasno... Zaczynam mieć dosyć... i myślenia, i czekania. A przecież czekam... po coś. Żyję po coś.

Zabij mnie. Chcę zobaczyć, co będzie dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz