czwartek, 27 kwietnia 2017

po drugiej stronie

To jakiś psychowymiar. 

To niemożliwe, żebym śniła takie rzeczy przez przypadek. 

Chyba, że przez przypadek się spełniają.

Przecież Was widzę. 

Tylko ja Was widzę.

Dotknij. 

Pojawiacie się w momencie, gdy wszystko się wali. 

To najpiękniejsza otucha. 

Potem naprawiacie moją jawę. 

Chyba rozumiem czary. 

Dobrze, że jesteś. 

To się dzieje naprawdę.

Podoba mi się.

Albo jestem czarownicą.


W snach. ANIOŁY. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz