piątek, 28 kwietnia 2017

paradoksiężyca

Piję herbatę. Ogrzewa. Przytula się do głębi. Mnie. Smakuje miodem. Wracam do. Znów... myśli spacerują, a niebo dziś zimne.

Wszystko to zmilczane jak usta. Moje. Gdy elektryzujesz powietrze wokół.

(Z listów. Do nieba.)

Niech wiszą w nieboprzestrzeni te słowa.

Powrót będzie smakował cudem.

Przepadam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz