niedziela, 8 października 2017

nieustannie tak

Jak wyrazić coś, co nie ma prawa istnieć? Jak odjąć od serca? Po co rozważać godzinami sens, by następnie puścić wszystko wolno, bez namysłu. Tak, jak teraz. Płynie. Między (ra)nami. Skąd ta piosenka? Wiesz?

Siedzę i myślę. O tobie. A może to myśli siedzą we mnie. Od czego mam zacząć, skoro nawet nie potrafię wstać?

Nie wiem, co z tym zrobić. Przepadam więc. A gdy widzę cię we śnie, to już naprawdę wszystko się wywraca. Na drugą stronę.

Zastanawia mnie jedno - jeśli człowiek walczy i nie umie zwalczyć, to jakie inne wyjście pozostaje? Dlaczego nie chcę żyć tak bardzo, jak bardzo żyć chcę? I co z tym wyjściem? Przecież nie wiem, jak się podnieść. Powietrze tobą pachnie. A potem się kończy.

***

Zza ściany:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz